Trampkarze pozazdrościli młodzikom

Trampkarze pozazdrościli młodzikom

Ostatnio pisaliśmy o wysokim zwycięstwie młodzików nad Chełminianką Chełmno. Trampkarze chyba pozazdrościli młodszym kolegom i także oni bez większych problemów zwyciężyli drużynę Chełminianki Chełmno.

Już w 1 minucie spotkania piłka po strzale z rzutu wolnego odbiła się od poprzeczki bramki gości. W 8 minucie piłkę po mocnym strzale, bramkarz wybija na rzut rożny. Już po chwili było 1:0. Dośrodkowanie w pole karne zakończone zostało celnym strzałem głową. W 10 minucie zamieszanie pod bramką gości, ale tym razem udaje im się wybić piłkę w pole. 17 minuta to dobra decyzja - strzał z daleka i piłka przechodzi pod rękoma bramkarza i ląduje w siatce. W 18 i 19 minucie kolejne dwie groźne akcje gospodarzy - niestety tym razem piłka nie znalazła drogi do bramki. W 27 minucie kolejny groźny strzał, ale piłka przeszła metr nad bramką. Natomiast w 28 minucie dobrym refleksem popisał się bramkarz przyjezdnych broniąc strzał z bliskiej odległości. W 29 minucie byliśmy świadkami dwóch strzałów w poprzeczkę. Niewykorzystane sytuacje z przed chwili musiały zdenerwować nasz zespół bo już po chwili było 3:0. Złe wybicie bramkarza i po strzale z 10 metrów musiał ponownie skapitulować.

Do przerwy "tylko" 3:0, chociaż powinno być zdecydowanie więcej. Drużyna przyjezdna była rzadkim gościem na połowie ataku.

Druga połowa przebiegała w podobnym tonie, chociaż skuteczność była zdecydowanie lepsza. Już 5 minut po przerwie faul w polu karnym. Strzał bez problemu zamieniony na gola. Dwie minuty później strzał z daleka, piłka odbija się jeszcze od obrońcy z Chełmna i wpada do bramki. 45 minuta to już 6:0. Nieporozumienie obrońców i napastnik płużnickiego klubu nie miał problemów z posłaniem piłki do siatki obok bezradnego bramkarza. Trzy minuty później kolejny gol - samotna akcja zawodnika w zielonym stroju i podanie piłki do kolegi w ostatniej fazie akcji przyniosły zamierzony efekt. W 54 minucie po strzale z rzutu wolnego piłka wyszła ponownie w pole. Tam dopadł do niej napastnik miejscowych i strzałem z bliskiej odległości podwyższył wynik spotkania. W 63 minucie groźny strzał UKS-u ale tym razem bramkarz był na posterunku. W 65 minucie gol dla Płużnicy z bliskiej odległości po pięknej akcji zespołowej. Ostatnie dwa gole padły w 68 i 69 minucie spotkania. Pierwszy z nich po kolejnym złym wybiciu bramkarza, natomiast drugi z bocznego sektora pola karnego gości.

Mecz napawa optymizmem, aczkolwiek skuteczność w pierwszej połowie mogłaby być lepsza. Ale nie ma co narzekać - zwycięzców się nie sądzi. Faktem jest jednak to, że rywal nie miał nic do powiedzenia - przemawia za tym to, że drużyna z Chełmna w całym spotkaniu nie oddała ani jednego strzału na bramkę.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości