Cyklon nie poszalał

Cyklon nie poszalał

Udanie nowy sezon zainaugurowali młodzicy naszego klubu. W minioną niedzielę pokonali Cyklon Kończewice 8:0.

Już w pierwszej minucie wynik otworzył zawodnik gospodarzy pakując piłkę do siatki po dobitce. W 8 minucie spotkania groźny strzał głową oddał zawodnik gości. Piłka poszybowała jednak nad bramką. W 13 minucie kolejna groźna akcja gości - tym razem piłka trafiła w słupek. 5 minut później akcja UKS-u, która po strzela w długi róg przyniosła zmianę rezultatu. Do przerwy nasz zespół prowadził 2:0.
O ile w pierwszej połowie drużyna gości miała kilka dogodnych sytuacji to po zmianie stron zdecydowaną przewagę osiągnęli gospodarze. W 31 minucie kolejny gol dla płużniczan - tym razem po strzale głową. Minutę później kolejna groźna akcja gospodarzy, piłka przeszła obok słupka. Co się odwlecze to nie uciecze. W 33 minucie po zamieszaniu w polu karnym gości kolejną bramkę zdobyli zawodnicy gospodarzy. Było już 4:0. Nie na długo - trzy minuty później kolejna bramka po samotnej akcji. 38 minuta strzał gospodarzy nad bramką. W 40 i 41 minucie po kolejnych groźnych akcjach gospodarzy bramkarz ratuje przyjezdnych przed kolejnymi stratami. Bramkarz nie popisał się za to w 42 minucie, gdyż po jego złym wybiciu z własnego pola kolejną bramkę zdobył nasz zawodnik. Po minucie zagranie ręka przed polem karnym gości. Zawodnik UKS-u przymierzył i posłał piłkę w samo okienko bramki. Efekt - 7:0 dla gospodarzy. Goście mieli także rzut wolny blisko pola karnego, ale z ich precyzją nie było już tak dobrze. W 48 minucie zawodnik gospodarzy otrzymał podanie ze skrzydła, ale będąc sam na sam z bramkarzem minął się z piłką. W 54 minucie mocnym strzałem zawodnik UKS-u ustalił wynik spotkania na 8:0. W końcówce na kilka minut do głosu doszli goście. Warto odnotować, że w 57, 58 i 59 minucie zespół Cyklonu miał trzy dogodne sytuacje. Najpierw strzał i dobitkę obronił bramkarz, później z rzutu rożnego zawodnik gości oddał strzał głową chybiając o pół metra, a na końcu w sytuacji sam na sam popisał się ponownie bramkarz miejscowych. Minutę przed końcem okazję sam na sam miał także zawodnik UKS-u, ale bramkarz nie pozwolił już na powiększenie wyniku.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości