Słaba postawa UKS-u

Słaba postawa UKS-u

Nietypowo, bo w środę, trampkarze UKS Płużnica rozegrali kolejne spotkanie ligowe. Tym razem udali się do Golubia-Dobrzynia na mecz z miejscową Drwęcą.

Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w 1 minucie spotkania oddali strzał - na szczęście niecelny. W 6 minucie rzut wolny dla gospodarzy. Strzał trafił w mur, ale odbita piłka spadła pod nogi zawodnika Drwęcy. Mocny strzał wybił bramkarz na rzut rożny. Dwie minuty później rzut wolny mieli goście. Strzał jednak okazał się zbyt mocny i piłka poszybowała nad bramką. Minutę później groźny strzał gospodarzy, ale piłka ponownie przeszła obok bramki. W 14 minucie ponownie groźną akcję przeprowadzili zawodnicy Drwęcy. Napastnik znalazł się sam na sam z bramkarzem, oddał strzał w długi róg - piłka jednak minimalnie minęła słupek. Akcje zespołu gospodarzy przyniosły jednak skutek w 15 minucie spotkania. Po zespołowej akcji i braku zdecydowania obrony gości otwarty został wynik spotkania. Siedem minut później było już 2:0. Wyjście sam na sam z bramkarzem pozwoliło zawodnikowi gospodarzy oddać piękny, a co najważniejsze celny, strzał lobem. Goście jeszcze nie otrząsnęli się po stracie drugiej bramki a już było 3:0. Nieporozumienie w szeregach obronnych wykorzystał z zimną krwią napastnik gospodarzy. Po nieudanej akcji gości nastąpiła szybka kontra miejscowych. Napastnik minął wszystkich zawodników, potem bramkarza i strzelił gola do pustej bramki. Mieliśmy wtedy 27 minutę spotkania. Oznacza to, że UKS stracił 4 bramki w ciągu 12 minut. W pierwszej połowie warty odnotowania był jeszcze groźny strzał gospodarzy w 31 minucie - tym razem metr nad bramką.

Zawodnicy przyjezdnych mogli czuć obawę przed drugą cześcią spotkania. Gospodarze zaaplikowali im w pierwszej połowie cztery bramki i postawa na boisku nie wskazywała na poprawę. Stało się jednak inaczej. Nasz zespół zaczął grać odważniej, konstruował ciekawe akcje. Już sześć minut po wznowieniu UKS strzelił gola. Był on następstwem dokładnego dośrodkowania z rzutu wolnego, co pozwoliło naszemu zawodnikowi skierować piłkę głową do bramki. Mecz się wyrównał, nasi zawodnicy częściej niż w pierwszej połowie utrzymywali się przy piłce i oddawali strzały. W 46 minucie groźnie jednak zaatakowali gospodarze, ale bramkarz był na posterunku i wybił piłkę na rzut rożny. Po tym właśnie stałym fragmencie gry piłka po strzela zawodnika gospodarzy poszybowała nad naszą bramką. W 50 minucie strzał nad bramką w wykonaniu naszego zespołu. Pięc minut później tym samym odpłacili się nam gospodarze. W 57 minucie kolejna akcja gospodarzy, ale strzał nie znajduje drogi do bramki. W 65 i 66 minucie dwie bardzo dogodne okazje dla gości. W obu przypadkach zawodnicy naszej drużyny znaleźli się sam na sam z bramkarzem miejscowego zespołu. Niestety - w pierwszej akcji strzał został w ostatniej chwili zablokowany, w drugiej okazał się niecelny.

Mecz zakończył się wynikiem 4:1 dla Drwęcy Golub-Dobrzyń. Druga połowa w wykonaniu naszego zespołu była w miarę poprawna. O pierwszej trzeba jak najszybciej zapomnieć - zwłaszcza o fragmencie między 15 a 27 minutą.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości